Strzelba taktyczno-obronna, czyli trochę o pompowaniu
"Strzelba taktyczno-obronna" jest wtedy, kiedy każdy na strzelaniu jest obwieszony od każdej strony nabojami do strzelby, jak choinka bombkami. Do tego wszyscy się spieszą, ale tak nie za bardzo - bo jakby się śpieszyli za bardzo, to ktoś powie, że już strzelają sportowo, a na taki tekst trzeba się obruszyć. Do tego same strzelby też są poobwieszane nabojami, przyczepionymi na rzep, trytytkę, sznurek, czy inne lepiszcze. Mówi się, że to po to, żeby było bardziej taktycznie. Dyskusja o tym, czy te naboje mają być "brass-up", czy wprost przeciwnie, jest dyskusją w dużej mierze religijną, w której liczy się tak odwołanie do natchnionych proroków (i pisma na Jutubie), jak i świadectwo osobiste ("jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby..." kontra "widziałem, jak...") i na początek zupełnie wystarczy, jak się człowiek rozejrzy i podepnie dyskretnie do liczniejszej w danym momencie grupy. Podłapane powiedzonka: "Świnkę trzeba karmić", "Ja...