Plemiona i klany, czyli skąd się biorą eksperci od preppingu.
Ostatnio 1) zapewne Drogi Czytelnik zauważył pewien taki ogólny wzrost zainteresowania tematyką odporności, planów zapasowych, bycia przygotowanym nie tylko na ośmiogodzinny dzień pracy zakończony piwerkiem na kanapie przed TV, ogólnie mówiąc - tematami ocierającymi się z różnych stron o prepping. Zainteresowanie ze wszech miar godne pochwały, uzasadnione, acz cokolwiek chaotyczne. Chaotyczne, ponieważ okazało się, że tak jak nie przymierzając o seksie, jako społeczeństwo nie mamy właściwie języka żeby o TYCH tematach porozmawiać normalnie, bez pier##lenia, fantazjowania czy słownictwa raportów medycznych i innych urzędowych 2) Jako że natura nie znosi próżni, a w internetach da się znaleźć odpowiedzi na każde pytanie 3) , bardzo płynnie i właściwie szybko stali się widoczni eksperci o bardzo różnych drogach dochodzenia do rozpoznawalności. Ponieważ fakt, że przyjęte milczące założenia w istotny sposób wpływają na efekt końcowy jest znany co najmniej od roku 1993 4) , zasadnym wydaje ...