BOB - rozkminka konstruktywna, v0.1

Dziś będzie długie. Ponieważ od jakiegoś czasu nabijam się z różnych gotowców i zaleceń dotyczących tworzenia zestawu ucieczkowego, pakietu ewakuacyjnego, plecaka ucieczkowego, czy innych patentów pieszczotliwie zwanych "Bug-Out-Bag", nadeszła pora na rozpisanie czegoś konstruktywnego. A ponieważ temat tego, co zabrać ze sobą w nagłą podróż mocno zależy od okoliczności tej podróży, będzie mocno wariantowo. Oczywiście, całą listę należy sobie dobrze przetrawić i dostosować do swoich potrzeb, bo na przykład nie każdy musi lubić czekoladę i batoniki.

Spis treści:

  1.  Założenia i definicje - czyli o czym my tu właściwie gadamy.
    1. Czym jest BOB
    2. Czym nie jest BOB
    3. Warianty, czyli jak bardzo przewalone są okoliczności
    4. Wersje, czyli ile kasy i wysiłku możemy włożyć w przygotowanie BOBa
  2. Tematy podstawowe, czyli jakie potrzeby absolutnie muszą zostać obsłużone w ramach każdego szanującego się BOBa
    1. Ubranie
    2. Woda
    3. Żarcie
    4. Spanie
    5. Apteczka i leki
    6. Dokumenty
    7. Gotówka i przedmioty wartościowe
    8. Bezpieczeństwo osobiste
    9. Higiena
    10. Narzędzia i szpej dodatkowy
  3. Opcje, czyli okoliczności życiowe i konteksty, które nie każdego mogą dotyczyć, ale które mogą istotnie wpływać i na planowanie ewakuacji, i na zawartość BOBów, i na skład grupy, i na zakres dostępnych możliwości.
    1. Komunikacja i łączność
    2. Zasilanie dodatkowe
    3. Niemowlę
    4. Małe dziecko
    5. Osoba niepełnosprawna
    6. Zwierzak
    7. Skażenie
    8. Skażenie radioaktywne
    9. Nawigacja w terenie
    10. Ogień i gotowanie
    11. Filtrowanie wody
  4. Tricki, czyli dodatkowe rozkminki i patenty, które mogą ułatwić życie, a które nie pasują nigdzie indziej.
  5. Organizacyjne, czyli parę rzeczy, które trzeba sobie odpowiednio wcześniej ustalić w grupie. 
  6. Planowanie, czyli dosłownie parę słów o tematach, bez przemyślenia których nawet najlepszy BOB niewiele pomoże.
  7. Czego nie ma w rozpisce, i dlaczego.
  8. Systemy przenoszenia, czyli parę słów o tym, jak to właściwie można popakować.
  9. Parę słów o tym, gdzie znaleźć więcej wiedzy.

Założenia: 

BOB rozpisywany dalej jest pomyślany dla ludzi mieszkających w Polsce, dysponujących przynajmniej średnim dochodem, zdecydowanych na poniesienie pewnych nakładów dla ułatwienia sobie życia w razie "jakby co" zmusiło ich do szybkiego opuszczenia obecnego lokum i przeniesienia się do przygotowanej, znanej lokalizacji zapasowej, w której mają warunki do w miarę normalnej egzystencji. 

Czym jest BOB:

  1. BOB jest zestawem rzeczy, które pozwolą przetrwać do 3 dni podczas zaplanowanej uprzednio ewakuacji.

  2. BOB jest zestawem rzeczy, które pomogą się jakoś urządzić w docelowym miejscu ewakuacji – zapasowe ubrania itp.

  3. BOB zawiera rzeczy, które są ważne długoterminowo – dokumenty, polisy, hasła/tokeny bezpieczeństwa, klucze, gotówka itp., a które będą potrzebne w miejscu docelowym.

  4. pojedynczy BOB jest pomyślany do przenoszenia przez jedną osobę, najczęściej dla tej jednej osoby plus elementy dla osób pozostających pod opieką. 

  5. BOB'a najlepiej złapać przechodząc przez drzwi, ale bardziej realistyczne jest oczekiwanie, że niektóre elementy BOBa będzie trzeba dopakować w kilkanaście minut do godziny.

Czym NIE jest BOB:

  1. BOB NIE JEST zestawem survivalowym do dżungli i w tundrę.

  2. BOB NIE JEST wyposażeniem komandosa.

  3. BOB NIE JEST zestawem biwakowym.

  4. BOB NIE JEST zestawem rekonstrukcji historycznej.

  5. BOB NIE JEST talizmanem.

  6. BOB NIE JEST zestawem na koniec świata.

  7. BOB NIE JEST jednym pakunkiem.

  8. BOB to NIE JEST „grab bag”, ani „never-coming-home bag”. To jest tylko i wyłącznie zestaw do przetrwania 3 dni w drodze.

Warianty: czyli założenia na temat tego, co będzie dostępne podczas planowanej ewakuacji.

HIGH-TECH, HT – czyli podczas ewakuacji będzie gdzie się podpiąć do prądu i internetu, dostać wrzątek, przenocować pod dachem, a transport będzie zorganizowany pojazdami mechanicznymi. Znaczy, BOB pakujesz właściwie jak na kilkudniowy wyjazd z paroma dodatkami.

LOW-TECH, LT – czyli mogą być przejściowe problemy z kilkoma rzeczami z wariantu HIGH-TECH, i trzeba będzie sobie dzień-dwa bez nich poradzić. Znaczy, BOB musi być bardziej samowystarczalny i niezależny niż w wariancie HT.

NO-TECH, NT - j#bło konkretnie, i większość normalnych rzeczy nie będzie dostępna przez parę dni lub tygodni. Znaczy, BOB musi być w stanie opędzić Twoje potrzeby wyłącznie własnym zakresem, a Ty będziesz mieć tylko to, co na plecach.

Wersje: czyli ile wysiłku i budżetu chcemy włożyć w przygotowanie BOBa.

Wersja MINimum – sprzęt możliwie tani, rozwiązania niskonakładowe lub wręcz recyklowane z codziennego życia.

Wersja MEDium – niektóre rzeczy trzeba kupić, niektóre rozwiązania są optymalizowane.

Wersja MAXimum – kupujemy sprzęt pro, dysponujemy dedykowanym budżetem, nie podejmujemy skalkulowanych ryzyk możliwych do uniknięcia i planujemy także na mniej prawdopodobne okoliczności.

Opcje: wyodrębnione tematy, które mogą, ale nie muszą Ciebie dotyczyć bądź interesować.

Tematy podstawowe: tematy, które muszą zostać jakoś ogarnięte w Twoim BOBie. Składasz BOB’a po to, żeby zabezpieczyć sobie i swoim podstawowe tematy.

Tematy grupowe – niektóre rzeczy są zabierane na grupę, i można je rozłożyć na części lub po kilku BOB’ach. Niektóre rzeczy nie mogą lub nie powinny znajdować się w każdym BOB’ie w rodzinie.

Tematy podstawowe: rzeczy, które absolutnie należy ogarnąć

Ubranie

1. Zmiana bielizny.

Wersja MIN – po prostu drugie slipy, skarpety, bawełniany t-shirt, jak kto potrzebuje to stanik.
Wersja MED – slipy, kalesony, jakaś koszulka dzianinowa z długim rękawem, t-shirt bawełniany lub termiczny.
Wersja MAX – komplet bielizny termicznej, najlepiej z wełną merynosa, od skarpet przez kalesony, bluzę, do komina, mycki i rękawiczek.

Nie ma znaczenia, jaka jest pora roku – zmarznąć i zmoknąć można zawsze, i zawsze wtedy dobrze jest przebrać się w coś zupełnie suchego.

2. Grube i wysokie skarpety, 2 pary. Jeśli jest ciepło to zawsze da się zrolować, jeśli jest zimno to się przyda. Zasada jak przy ubieraniu butów w góry.

3. Ubrania zewnętrzne na zmianę – drugie spodnie, bluza, czapka.

MIN – drugie dżinsy i bluza/kurtka.
MED – dresik dzianinowy i softshell.
MAX – czapka z tych termicznych, bluza polar/membrana, spodnie cargo z ripstopu.

UWAGA: Dobrym pomysłem wydaje się przepakowywanie tego pakunku odpowiednio do pory roku, aczkolwiek raczej przez dorzucenie szortów cargo na lato, niż inaczej. Zdaję też sobie sprawę, że są zarówno ludzie, dla których „wersja MAX” jest po prostu zwykłą, codzienną stylówką, jak i tacy, którzy spodnie cargo ubiorą tylko pod bezpośrednią groźbą przemocy.

4. Buty „terenowe” – jeśli zazwyczaj w takich nie chodzimy

MIN – po prostu wygodne buty na zmianę.
MED – buty trekkingowe, takie, w których da się długo spacerować, co najmniej trochę wodoodporne
MAX – buty „taktyczne”, np. LOWA ZEPHYR MID lub podobne. Takie, w których da się długo chodzić w terenie, ale które nie są jeszcze wysokogórskie.

UWAGA: to nie mogą być buty prosto z pudełka, to muszą być buty sprawdzone i dotarte.

5. Przeciwdeszczowo – bo zwykła kurtka na dłuższą metę może nie wystarczyć

MIN – parasol, najlepiej z tych większych. Peleryna zaimprowizowana z 200+ litrowego foliowego worka na śmieci budowlane/gabarytowe.
MED – zwykła peleryna plastikowa - turystyczna, tania pałatka której nie żal, jak się rozpadnie po tygodniu.
MAX -poncho/pałatka z ripstopu, z metalowymi zatrzaskami, okuciami i opcją na przypięcie linera/woobie/ocieplacza.

UWAGA: Worki strunowe i grube foliowe worki na śmieci, które zabezpieczają osobno wszystkie elementy BOB’a przed zamoczeniem, są niezbędne niezależnie od wybranej wersji przeciwdeszczowej.

- zestaw krawiecki (igła z nitką) przynajmniej jeden na grupę jest dobrym pomysłem, ale niekoniecznym – wszystko da się obskoczyć taśmą klejącą. Zestawy naprawcze, łaty, impregnaty itp. to już raczej zestaw biwakowy lub turystyczny, nie BOB.

Woda:

- należy liczyć 2l wody na głowę na dobę. To znaczy, że w BOB’ie wypadałoby mieć pojemniki o łącznej pojemności co najmniej 2l, umożliwiające transport takiej ilości wody. O ile wariant HT zakłada, że będzie dostęp do wody pitnej i wrzątku (np. na stacji benzynowej czy dworcu), to wariant LT powinien umożliwiać jakąś formę uzdatnienia wody (w wersji MIN przez przegotowanie), a wariant NT wprost zakłada filtrowanie przygodnej wody.


HT

LT

NT

MIN

Codzienna butelka/bidon na wodę, PET 1.5l

PET 1.5l + kubek termiczny

Termos+ manierka + tabletki do uzdatniania

MED

Manierka/bidon + kubek termiczny

Manierka+ termos+ tabletki do uzdatniania

Filtr Flex+ butelka PET + termos

MAX

Camelback + kubek termiczny

Camelback + termos + filtr + tabletki

Camelback + termos + butelka z filtrem + tabletki do uzdatniania


UWAGA: dzieci muszą mieć swoje picie w plecaczkach, należy sprawdzać ile piją i czy się nie odwodniły. Ilość wody dla zwierzaka w oczywisty sposób zależy od jego wielkości i gatunku, ale trzeba ją liczyć osobno i nosić osobno. Nie wolno dopuścić do pojenia zwierzaka wodą przeznaczoną dla ludzi, bo jak się ludzie odwodnią, to problem będzie znacznie większy.

Żarcie:

- każdy BOB powinien jako minimum zawierać duży kubek lub miskę, do której można nałożyć gorące żarcie czy wlać wrzątek, oraz sztućce pozwalające z tej miski zjeść.

- snacki to wysokokaloryczne batoniki, orzeszki nieprzesadnie solone, słodycze, czekolada, kabanosy itp. Chodzi o niewielkie przedmioty o dużej wartości kalorycznej.

- przyprawy (sól, cukier, pieprz, ketchup, sosy itp.) dobieramy sobie według preferencji. BOB to nie restauracja, ani zestaw biwakowy, więc nie ma co przesadzać z ich ilością.

- tortille, w odróżnieniu od zwykłego pieczywa, zajmują niewiele miejsca, są zazwyczaj pakowane ze stosunkowo długim terminem przydatności (kilkumiesięcznym, a nie kilkudniowym), da się je zawinąć tak, żeby żarcie nie wypadało ze środka.

- zupki-zalewajki i zupki chińskie w oryginalnych opakowaniach zajmują sporą objętość w stosunku do swojej wartości kalorycznej i masy.

- żarcia powinno być na 3 dni z zapasem, po około 2500 kcal na głowę dorosłego.

- przykładowe racje o długiej przydatności to NRG-5, Seven Oceans, BP-ER i podobne.



HT

LT

NT

MIN

Snacki tak, żeby było do kupy co najmniej 3000 kcal. Resztę planujesz kupować po drodze.

Snacki i zupki-zalewajki/ chińskie, tortille, puszka czegoś do rozsmarowania na tortillach.

Co najmniej 1 racja długiej przydatności, snacki, puszka, tortille, kawa/herbata

MED

Snacki i zupki-zalewajki/ chińskie, tortille, puszka czegoś do rozsmarowania na tortillach.

Co najmniej 1 racja długiej przydatności, snacki, puszka, tortille, kawa/herbata

2+ racje o długiej przydatności, snacki, puszki, tortille.

MAX

Co najmniej 1 racja długiej przydatności, snacki, puszka, tortille, kawa/herbata

2+ racje o długiej przydatności, snacki, puszki, tortille.

3+ racje o długiej przydatności, snacki, kawa/herbata, puszki, kuskus

UWAGA:

- jeśli BOB ma leżeć długo bez przeglądu i rotowania żarcia, nie powinien zawierać żarcia o terminach przydatności krótszych niż rok. Jak ci cały BOB zapleśnieje, będzie siara.

- jeśli masz jakieś specjalne wymagania dietetyczne, zapas powinien je zabezpieczyć na tydzień (chyba, że na miejscu docelowym masz gwarancję dostępności)

- do plecaczków dzieciaków nie ładować słodyczy, bo nie dość, że zeżrą bardzo szybko, to jeszcze ryzykujesz, że się porzygają.

- nie pakować alko. Alko nie ma żadnej racji bytu jako część żarcia w ramach BOB’a.

Spanie

Wariant HT oznacza, że planujesz spanie w ubraniach w aucie, na kanapie pod dachem, czy w wynajętym pokoju.

Wariant LT zakłada nocleg na podłogach pomieszczeń, ewentualnie pojedynczy nocleg w terenie.

Wariant NT zakłada noclegi w terenie, i w tym zakresie BOB powinien zawierać przynajmniej coś do położenia na glebę i coś do osłonięcia się przed deszczem – ale niekoniecznie rozbijanie pełnowymiarowego obozowiska


HT

LT

NT

MIN

Brak dodatkowych przygotowań

Karimata.

Karimata, śpiwór, sznurek, stretch/NRC do zaimprowizowania dachu/szałasu.

MED

Poduszka.

Karimata + śpiwór

karimata, śpiwór, plandeka/tarp

MAX

Kocyk i poduszka.

Karimata, śpiwór, plandeka/tarp

Namiot(na grupę), karimata, śpiwór – to już biwak

- zależnie od trasy i okolicy ewakuacji, hamak może być dobrym pomysłem.

- śpiwór można zastąpić linerem od przeciwdeszczowego poncho/pałatki. Wtedy mamy osobny kocyk.

- namiot jest raczej sprzętem grupowym. Przy założeniu nocowania w terenie, namiot i spanie na kupie jest zdecydowanie lepszym pomysłem, niż marznięcie w pojedynkę.

- niektóre śpiwory turystyczne da się łączyć.

- śpiwór, jeśli jest kupowany nowy, powinien mieć odpowiednio wysoką wartość komfortu termicznego (znaczy, powinien pozwalać na przeżycie nawet w okolicy zera stopni lub zimniej).

- nocleg w terenie świadczy albo o suboptymalnym rozplanowaniu ewakuacji, albo o tym, że sytuacja stała się desperacka, a ewakuacja jest spóźniona. Ewakuacja z BOB’em to nie biwak.

Apteczka i leki, medycyna

Wersja MIN:

- wszystkie leki, które są brane regularnie, zapas na miesiąc.
- leki na biegunkę, zatrucia, chorobę lokomocyjną/wymioty.
- leki uspokajające, nasenne i przeciwbólowe/przeciwgorączkowe.
- plastry, plastry wodoodporne, plastry na pęcherze/otarcia.
- chusteczki dezynfekujące, i/lub dezynfektant w spraju
- coś na kleszcze i komary (odstraszacz owadów)

Wersja MED

- wszystko, co w wersji MIN, plus:
- rękawiczki winylowe – nie czarne
- stripy
- maska/ustnik do sztucznego oddychania
- bandaż elastyczny
- kompresy/gaza
- plomba/fletcher instant
- coś na ukąszenia owadów, niespecjalnie ostre reakcje alergiczne
- folia/koc NRC

Wersja MAX

- wszystko, co w wersji MED, plus:
- staza taktyczna/opaska uciskowa
- opatrunek okluzyjny
- gaza do pakowania ran (hemostatyczna, jeśli się da)
- opatrunek wojskowy, np. Olaes, tzw. "izraelski" lub podobne. NIE z demobilu.
- nożyczki ratownicze
- pulsoksymetr

Uwaga: leki indywidualne niesie/posiada przy sobie zawsze zażywająca je osoba dorosła, najlepiej z listą określającą dawkowania i schematy przyjmowania – chyba, że to są leki podawane w przyoadku, kiedy zażywający je nie kontaktuje w pełni, wtedy ma je mieć także inny dorosły, wyznaczony do opieki nad zażywającym. Leki dla dziecka powinny z kolei być spakowane w BOB’ach co najmniej dwojga dorosłych. Jeśli jakieś leki wymagają specjalnego przechowywania czy urządzeń do podania, wszystko powinno być w zestawie osoby najlepiej przygotowanej do posługiwania się tym sprzętem, domyślnie u osoby zażywającej.

Uwaga: apteczki samochodowe lub turystyczne, oznaczone jako spełniające DIN 13164 (albo lepiej DIN 13157) pokrywają całą wersję MIN i częściowo wersję MED. Wersja MAX wymaga dorzucenia pakietu IPMED/IFAK i nauczenia się pierwszej pomocy w zakresie gwałtownych krwotoków (kursy FCP, protokół MARCH itp). Taka pełna apteczka to już właściwie trauma kit, na grupę.

Dokumenty

- miej w BOBach zaszyfrowane, wodoodporne pendrive’y z kompletem skanów/zdjęć ważnych dokumentów – dowodów, paszportów, aktów własności, polis ubezpieczeniowych, dyplomów, dokumentacji medycznej itp. Każdy BOB powinien zawierać pełną kopię. Pendrive ma być zaszyfrowany na wypadek utraty.

- fizyczne kopie dokumentów – tu zdania rabinów są podzielone, bo to waży. Jedni mówią brać, drudzy mówią brać tylko te, które będą niezbędne i które są oficjalnymi dokumentami z kupą zabezpieczeń (hologramy, paski, mikrodruk itp.), jeszcze inni mówią brać wyłącznie wydruki skanów, które mogą być przydatne podczas podróży. Pakować w teczkę i w wodoszczelne worki, albo kombinować z wodoszczelną tubą, do której coś jeszcze będzie dołożone.


Przedmioty wartościowe i gotówka

- gotówka, także monety i banknoty o niewielkich nominałach (do automatów wrzutowych), na kwotę minimum 100-200 PLN powinna być w każdym BOB’ie. To jest kasa na kupienie sobie bułki, wody, karty SIM itp. W trakcie ewakuacji należy się spodziewać, że wszystko „nagle” podrożeje.

- grubsza kasa powinna być w BOB’ach dorosłych.

- już posiadana biżuteria, metale szlachetne, gotówka w walutach itp. też powinny się znaleźć w BOB’ie, w rozsądnych ilościach. Ile to dokładnie jest „rozsądna ilość” wyjdzie podczas pakowana, kiedy spakujesz żarcie, wodę, ubrania i inne tematy podstawowe.

- drobna elektronika też jest wartościowa, dodatkowo w wariantach HT i LT taki laptop może pozwolić na pracę zdalną w niektórych branżach, co wprost przełoży się na dostępność środków po ewakuacji. Minus jest taki, że to jednak waży, a nie da się tego zjeść, wypić, ani ubrać na grzbiet.

Bezpieczeństwo osobiste

- gwizdek jest przydatny do zwracania na siebie uwagi. Może posłużyć do komunikacji, jeśli grupa się rozdzieli.

- nie brać talizmanów, czyli narzędzi, z którymi nie potrafimy się dobrze obchodzić.

- gaz pieprzowy zawsze na propsie. Należy jednak uważać podczas ewakuacji za granicę – trzeba dobrze rozpoznać przepisy za granicą, bo nie wszędzie wolno taki gaz mieć.

- nóż, siekiera, saperka, maczeta itp. nie są narzędziami do samoobrony. Przestraszyć można tylko ludzi tzw. „normalnych”.

- pałka teleskopowa waży, nie ma dodatkowych funkcji i ma mniejszy zasięg niż prastara koncepcja laski podróżniczej.

- decyzja, czy brać ew. broń palną, musi być poprzedzona bardzo dokładną rozkminką co do konsekwencji, charakteru ewakuacji, szczegółów sytuacji, i generalnie nie jest rozkminką dotyczącą BOB’a. Każdy to sobie musi sam rozplanować, przy zachowaniu racjonalnej oceny sytuacji i własnych możliwości. Każdy kilogram żelaza jest masą do niesienia, której nie da się zjeść, wypić, ani włożyć na grzbiet. Podczas 3dniowej ewakuacji nie będzie też ani kiedy, ani gdzie, ani na co polować – racje będą ważyć mniej i będą znacznie wygodniejsze w użyciu.

- wszystko, co spakujesz „na wszelki wypadek”, będzie ważyć i zabierać miejsce rzeczom, które przydadzą ci się na pewno.

Higiena

- chusteczki higieniczne, nawilżane (także zamiast papieru)
- pasta do zębów i szczotka
- ręcznik, najlepiej z tych szybkoschnących, turystycznych
- mocny dezynfektant na alkoholu
- artykuły tzw. kobiece – tampony, podpaski itp., zgodnie z zapotrzebowaniem lub na zapas.

UWAGA: mydło w kostce, szampon inny niż suchy itp. zakładają, że będzie dostęp do wody w ilościach wystarczających do ich użycia. O ile może to być dobre założenie na punkcie docelowym, o tyle w wariantach LT,NT nie powinno ono być brane pod uwagę w czasie tej 3dniowej ewakuacji.

Narzędzia i szpej

- multitool, może być z tych chińskich. Ma wytrzymać 72h i nie zepsuć się od razu. Jeśli nie jest już częścią twojego EDC, powinien wystarczyć jeden na grupę.
- latarka, przy świetle której można przeczytać ulotkę z leków – 600 lumenów i w górę wydaje się sensowne. Może być czołówka, może być ręczna, najlepiej żeby były dwie, ale zasilane w ten sam sposób/tymi samymi bateriami.
- otwieracz do puszek, jeśli nie ma go w komplecie z łyżką/nożem/widelcem turystycznym lub w multitoolu.
- nóż do żarcia i przygodnego przecinania, jeśli ostrze w multitoolu nie spełnia tej funkcji.
- sznurek i taśma klejąca, tzw. „srebrna” (czyli odrywana, z tych mocniejszych, szeroka na 5cm)
- klej typu „kropelka”, tylko trzeba wymieniać na nowy co jakiś czas
- marker niezmywalny, kolorowe pisadła, papier (notes)
- klucz uniwersalny do szafek technicznych – wersja MAX wariant HT, LT, jeśli będzie potrzebny, powiedzmy, szybki dostęp do skrzynki z bezpiecznikami, zaworów, szafki technicznej itp.
- światło chemiczne – wersja MAX wariant NT, żeby przyświecić przez całą noc bez rozładowania baterii.
- flara magnezowa – wersja MAX wariant NT, do sygnalizacji, ale także do podpalenia rzeczy/ogniska kiedy jest mokro, a naprawdę trzeba natychmiast.
- opaski odblaskowe, z tych zakładanych na rękę. Wersja MAX – kamizelki odblaskowe.
- troki, retraktory, sznurki, rzepy, karabińczyki – szpej do wiązania rzeczy do innych rzeczy.
- lusterko (LT,NT), kamera w komórce(HT) lub druga para oczu, do np. obejrzenia pleców pod kątem kleszczy czy zranień
- worki plastikowe, w tym strunowe oraz duże worki na śmieci. To jest twoja podstawowa metoda sortowania rxeczy i zapewnienia, że są i pozostaną suche.
- ogrzewacze chemiczne, chusty chłodzące – wersja MAX, jeśli twój plan dopuszcza dłuższe przebywanie na otwartym terenie. Żeby zapewnić sobie dodatkową możliwość utrzymania komfortu termicznego.

UWAGA: BOB to nie zestaw biwakowy, w którym przydałoby się jeszcze coś do porąbania drewna, wykopania i zasypania dołka, czy wbicia kołka namiotowego lub gwoździa. Nie jest to też zestaw szturmowy, gdzie potrzeba czegoś do otwierania drzwi i zamków, wyłamywania futryn, czy wybijania dziur w ścianach. Nie jest także zestawem naprawczym, z częściami zapasowymi i narzędziami koniecznymi do utrzymania w ruchu jakichś urządzeń.

Opcje - czyli tematy dodatkowe, które warto rozpatrzyć, ale bez których BOB nadal będzie przydatny

Komunikacja, łączność w grupie i ze światem


HT

LT

NT

MIN

Każdy dorosły ma naładowaną komórkę.

Każdy dorosły ma naładowaną komórkę o ratingu IP 67, o podwyższonej odporności.

Krótkofalówki PMR + lista planów, procedur, kontaktów, punktów docelowych

MED

Każdy dorosły ma naładowaną komórkę o ratingu IP 67, o podwyższonej odporności.

+ krótkofalówki PMR

+radio surwiwalowe AM/FM na korbkę/z panelem słonecznym

MAX

+ zapasowe urządzenie (co najmniej 1 na grupę)+ zapasowa karta SIM

+radio surwiwalowe AM/FM, najlepiej na korbkę

Programowalne, szyfrowane krótkofalówki dużej mocy zamiast PMR

- jeden BOB na grupę zawiera radyjko zdolne do odbierania stacji AM i FM – może być komórka z anteną w słuchawkach, może być radyjko turystyczne, może być dedykowane radyjko surwiwalowe, czy nawet radio w samochodzie (wariant HT).

UWAGA: lista planów, procedur, kontaktów i punktów docelowych w wariancie NT jest po to, żeby grupa nawet mimo braku łączności była skoordynowana – w sensie, żeby wszyscy wiedzieli co robić, i co robią pozostali. O ile w pozostałych wariantach nie jest tak krytycznym, żeby ta rozpiska była w formie fiztycznej, o tyle też powinna być znana w grupie.

UWAGA: w razie przeciążenia sieci, większą szansę na przedostanie się mają krótkie wiadomości tekstowe – SMS i komunikatory internetowe (jeśli dostępne są dane pakietowe).

Zasilanie dodatkowe : 

Jeśli w grupie jest cokolwiek przenośnego na prąd, warto mieć zapasowe źródło zasilania. Akumulator samochodowy się liczy, jeśli masz przejściówkę do gniazda zapalniczki samochodowej.

- upewnij się, że wszystkie urządzenia da się naładować przez USB. Ograniczy ci to do minimum liczbę ładowarek sieciowych. Unikaj sprzętu wymagającego specjalistycznych czy niestandardowych ładowarek – im mniej ładowarek, tym lżej.
- baterie wielu typów da się zastąpić akumulatorkami, które można doładować kablem USB. Jeśli nie są dostępne lub nie działają w danym konkretnym urządzeniu, to potrzebna jest przy najmniej jedna (LT) lub więcej(NT) zmiana baterii.
- panel solarny powinien dawać co najmniej 100W, żeby zapewnił przydatne tempo ładowania czegokolwiek. Panel jest na wariant NT, tak samo jak dynamo na korbkę czy piecyk z ogniwem termoelektrycznym.
- powerbank o dużej pojemności powinien wystarczyć na wariant LT
- ładowarka sieciowa powinna wystarczyć na wariant HT
- kabel USB z wieloma końcówkami uprości ładowanie wszystkiego
- urządzenia wyłączone lub przestawione w tryb samolotowy wolniej rozładowują baterie. Nie wszystkie komórki w grupie muszą być cały czas włączone, jeśli wszyscy są w zasięgu głosu i wzroku, ale wszystkie komórki dzieci i przynajmniej jedna komórka dorosłych muszą być cały czas włączone.
- wszystkie nowe lub zmienione kontakty należy zapisywać także w formie fizycznej.

Niemowlę:

- mleko w proszku, zapas co najmniej na tydzień – chyba że masz pewność, że w punkcie docelowym będzie dostępne dokładnie takie, jak jest potrzebne.
- butelka, smoczki (z zapasem), termos na butelkę.
- pieluchy jednorazowe, chusteczki higieniczne (te mokre)
- pieluchy tetrowe
- dwa komplety ubranek. Do tego dwa dodatkowe komplety ubranek. Spakować w foliowe worki tak, żeby nie miały szans przemoknąć.
- smoczek na łańcuszku, żeby trudniej było zgubić. Smoczek zapasowy. Także, jeśli normalnie nie używacie.
- kocyk, nie plastikowy, najlepiej wełniany, może być bawełniany – gęsto tkany. Przyda się i jako odcięcie od bodźców, i jako ew. improwizowana ochrona dróg oddechowych, i jako docieplenie, i mnóstwo innych rzeczy.
- wózek, najlepiej na dużych kołach (HT), lub przynajmniej odpowiednie nosidełko czy chusta(LT). Są plecaki turystyczne z wbudowanym nosidełkiem, ale to ma sens tylko dla wariantu NT, gdzie wszystko trzeba będzie targać na własnych plecach przez dłuższy czas.
- wszystkie regularnie brane leki na miesiąc minimum, chyba że masz gwarancję, że na punkcie docelowym jest dostępny zapas.
- znacznik GPS, do zapakowania w ubranko (HT) (wersja MAX)
- karta z danymi kontaktowymi do rodziców i opiekunów, do umieszczenia w ubranku(LT, NT, wersja MIN). W razie hardkorowej sytuacji, dane można też wypisać dziecku na skórze, mazakiem niezmywalnym.
- książeczka zdrowia, inne dokumenty – warto mieć i fizyczne, i w formie skanów.

Małe dziecko:

- ulubione słodycze lub przekąski. Jeśli się da, to częściowo w plecaczku dziecka. Dużo.
- ulubiony pluszak lub zabawka, najlepiej w plecaczku dziecka. Ten pluszak, który jest zabierany na spacery. Może być potrzebna kopia zapasowa.
- butelka/bidon na picie, łatwa do utrzymania w czystości. Jeśli się da, kompatybilna z jakimś filtrem do wody (LifeStraw, Sawyer itp.) - wariant LT, wersja MAX
- jakiś czasoumilacz – tablet/smartfon koniecznie ze słuchawkami(HT), kolorowanki albo jakaś trójwymiarowa zagadka(LT), bajki do opowiadania. To będzie ważne, bo wszyscy dorośli będą nerwowi, a nie można dopuścić żeby dziecko wpadło w panikę.
- znacznik GPS, do zapakowania w ubranko (HT), jeśli dziecko nie ogarnia jeszcze własnej komórki z GPS.
- karta z danymi kontaktowymi, do umieszczenia w ubranku(LT), kontakt do rodziców i opiekunów wypisany na skórze (NT)
- „smycz” i uprząż (NT), jeśli dziecko już samo chodzi, ale jeszcze nie zawsze słucha.
- kocyk, nie plastikowy, najlepiej wełniany, może być bawełniany – gęsto tkany. Przyda się i jako odcięcie od bodźców, i jako ew. improwizowana ochrona dróg oddechowych, i jako docieplenie, i mnóstwo innych rzeczy.
- dwie pełne zmiany ubrania, zapakowane tak, żeby nie mogły się zamoczyć
- ciepłe ubranie – np. bielizna termiczna, lub przynajmniej przysłowiowe rajtuzki. Także latem.
- porządna warstwa przeciwdeszczowa
- wszystkie regularnie brane leki na miesiąc minimum, chyba że masz gwarancję, że na punkcie docelowym jest dostępny zapas.
- książeczka zdrowia, inne dokumenty – warto mieć i fizyczne, i w formie skanów sklonowane do wszystkich BOB’ów.
- wózek spacerowy, najlepiej na dużych kołach (HT)
- racje żywnościowe jak dla dorosłego na 3 dni.

UWAGA: wszystko to powinien nosić w BOB’ie ten z dorosłych w grupie, którego podstawowym zadaniem podczas ewakuacji będzie opiekowanie się danym dzieckiem.

Osoba zależna, ograniczona ruchowo:

UWAGA: ewakuacja osoby o istotnie ograniczonej sprawności ruchowej wymaga dostępności przynajmniej wariantu LT i pojazdów, albo zorganizowanej grupy zdolnej do transportu osoby ewakuowanej na dłuższych dystansach, albo wsparcia odpowiednich instytucji (transport medyczny itp). Wózek nie wszędzie wejdzie, więc w bardziej hardkorowych wariantach należy mieć do dyspozycji nosze i noszowych. BOB pakujemy z naciskiem na zabezpieczenie potrzeb medycznych, reszta jak dla dorosłego. Z oczywistych przyczyn, ktoś inny będzie tego BOBa musiał nieść lub wieźć, powinna to być osoba wyznaczona do bezpośredniej opieki podczas ewakuacji.
UWAGA: organy państwowe, w tym samorząd lokalny, powinny mieć procedury i plany ewakuacji dla takich osób. Sądzę, że warto odpowiednio wcześniej (na etapie narastającego ryzyka) się z nimi skontaktować i dowiedzieć z wyprzedzeniem jakie są ich możliwości, oraz upewnić że dana osoba jest uwzględniona w tych planach.

Zwierzak:

- transporter, jeśli rozmiar pozwala. Smycz i kaganiec.
- sucha karma na minimum 3 dni.
- miska, do której da się nalać wody. Są takie gumowe, składane.
- dokumenty – świadectwa szczepień, ew. rodowody

UWAGA: ewakuacja ze zwierzakiem w wariancie innym niż HT jest trudna i należy ją dobrze sobie przemyśleć i zaplanować.

Skażenie: 

Jeśli w planie ewakuacji uwzględnione jest ryzyko poruszania się przez teren skażony (lub dłuższego przebywania w większej grupie potencjalnie chorych ludzi, np. ewakuacja do miejsca przygotowanego przez służby), lub ewakuacja podczas skażenia (co ma sens tylko, jeśli shelter-in-place nie jest możliwy)

- ochrona dróg oddechowych. Wariant minimum to jednorazowe maski minimum ffp2 lub lepiej ffp3(dobrze dopasowane), 10 sztuk (po 3 na dobę, na 3 dni), wariant pośredni to półmaski (np. antysmogowe), wariant maksimum to maska pełnotwarzowa z wymiennym filtrem na standardowym gwincie Rd40. Uwaga: inne gwinty i przejściówki są dostępne jako standardy przemysłowe itp, ale gwint RD40 jest standardem NATO i cywilnym. Jakby co, dostępność innych gwintów może być ograniczona.

- odzież wierzchnia może wymagać oczyszczenia lub nawet porzucenia, w zależności od charakteru skażenia. O ile wariant maksimum i pełne OP1 lub odpowiednik ma sens przy dostępnym transporcie pojazdami (to waży i jest spore objętościowo), o tyle wariant pośredni w postaci tych białych kombinezonów (co najmniej 2 naraz) wydaje się wystarczający – żadna zorganizowana ewakuacja cywilów nie będzie szła piechotą przez strefy skażone.

- panowie będą potrzebować pozbyć się większości zarostu. Maski, nawet pełnotwarzowe, nie dają odpowiedniego, sensownego dopasowania na zaroście dłuższym niż parę mm.

- jest spory problem z zapewnieniem ochrony dróg oddechowych dla małych dzieci. Należy raczej skupić się na planowaniu albo shelter-in-place, gdzie małe dzieci nie będą opuszczać strefy bezpiecznej, albo cisnąć organy państwowe i samorządu lokalnego o to, jak planują ewakuować małe dzieci w razie skażenia.

- o ile można się wyposażyć w tabletki na wypadek skażenia radioaktywnymi izotopami jodu, o tyle absolutnie nie wolno tego łykać prewencyjnie, „bo sąsiadka powiedziała” czy też „bo na fejsie piszą”. Są one również nieprzydatne na cokolwiek innego poza radioaktywnymi izotopami jodu, a te mogą się pojawić właściwie wyłącznie w wyniku awarii elektrowni atomowej przy odpowiednim wietrze. Bardziej przydatny jako element BOB’a może być kondom, czy „tabletka po”.

Atak nuklearny, bo temat modny: 

Albo żyjesz, upłynęły 24h od ataku i można już wyjść – i wtedy wystarczy ci zwykły BOB z maską, albo żyjesz i jeszcze nie można wychodzić – wtedy siedzisz na d#pie w pomieszczeniu z pozaklejanymi taśmą szparami w oknach póki nie upłyną 24h, albo nie żyjesz i nie jest to już twój problem. Nie zawsze ewakuacja jest najlepszym pomysłem.

Hobbyści mogą sobie ogarnąć licznik Geigera.


Nawigacja w terenie:

- notatnik + pisadło, do zapisywania ważnych informacji innym ludziom.
- po mapach się pisze, uzupełniając je o dodatkowe informacje.


HT

LT

NT

MIN

Przynajmniej 1 komórka z GPS, przynajmniej Google Maps.

Każdy dorosły ma urządzenie z mapą i GPS, przynajmniej jedna papierowa mapa trasy i okolic + kompas, przynajmniej jedna osoba umie się nimi posłużyć.

Każdy dorosły w grupie ma mapę trasy, kompas, fotki punktów orientacyjnych.

MED

Każdy dorosły ma komórkę z GPS, nawigacja jest włączona na jednej naraz, ale wszystkie mają pobraną trasę w trybie offline.

+ trasa ewakuacji została przynajmniej raz przebyta, choćby etapami i turystycznie, przez jedną osobę.

+Każdy dorosły przebył trasę ewakuacji, etapami, niekoniecznie z noclegiem.

MAX

+ zapasowe urządzenie (co najmniej 1 na grupę)+ zapasowa karta SIM

+ wszyscy w grupie znają punkty orientacyjne na trasie, przynajmniej z fotek.

+ cała trasa została przećwiczona, z noclegami z noclegami w terenie zgodnie z planem.

Ogień i gotowanie: 

Kiedy chcesz mieć możliwość rozpalenia ogniska, ponieważ spodziewasz się przynajmniej jednego noclegu pod chmurką lub niedostępności normalnej kuchni.

UWAGA: to jest obszar graniczny, pomiędzy „czystym” BOBem a zestawem biwakowym. Co do zasady, podczas ewakuacji należy unikać nocowania w terenie przygodnym tylko z BOBem, zwłaszcza poza okresem letnim – chyba, że cała ekipa ma to przećwiczone i dokładnie wie, co robi. Ewakuacja to nie trzydniowy biwak, który można skrócić, po którym wszystko wróci do normy, i który będzie można spokojnie odchorować w domciu z kubeczkiem gorącej czekolady.

UWAGA: przećwicz dobrze rozpalanie ogniska, w różnych warunkach, w terenie. To wcale nie jest takie proste, jak się wydaje (dzięki, Włodek!)


HT

LT

NT

MIN

Zapalniczka – plazmowa, gazowa, benzynowa, zapałki sztormowe – co najmniej jedno. Kratka na palenisko, lub przynajmniej pręty do jego zaimprowizowania, przynajmniej jeden blaszany pojemnik do postawienia na ogniu

Zapalniczka – plazmowa, gazowa, benzynowa, zapałki sztormowe – co najmniej dwa. Kratka na palenisko, każdy BOB z blaszanym pojemnikiem do postawienia na ogniu. Kuchenka turystyczna na paliwo stałe.

Zapalniczka – plazmowa, gazowa, benzynowa, zapałki sztormowe co najmniej trzy, w każdym BOBie. Hobo stove/Kelly kettle na grupę, każdy BOB z blaszanym pojemnikiem do postawienia na ogień.

MED

Palnik gazowy na kartusze, menażki – jeden.

Hobo stove/Kelly kettle lub podobna konstrukcja. Może być kuchenka na paliwo stałe, turystyczna.

BioLite stove (z termoogniwem), zestaw menażek, czajnik.

MAX

Kuchenka kempingowa, zapas kartuszy. Czajnik turystyczny, może nawet ekspres do kawy

BioLite stove (kuchenka na paliwo stałe z termoogniwem), zestaw menażek z czajnikiem.

BioLite stove (z termoogniwem), zestaw menażek, czajnik. Krata/grill/nakładka na czajnik do rozłożenia nad ogniem

- Wszelkie krzesiwa, świdry ogniowe, soczewki Fresnela itp. źródła ognia tylko, jeśli naprawdę dobrze umiemy się nimi posługiwać, naprawdę lubimy terapię zajęciową, i mamy backup. BOB to nie zestaw surwiwalowy do dżungli i tundry, a ty nie jesteś Bear’em Grylls’em.

- stała podpałka, o ile nie będzie się dało po prostu nazbierać patyków i znaleźć po drodze kawałka kory brzozowej (dzięki, Włodek!), lub nie mamy zbyt często okazji ćwiczyć rozpalania ogniska – jeśli kuchenka jest na patyki, lub planujemy ognisko. Sprawdzi się tak stała podpałka do grilla, jak i świeczka, nasączone parafiną drewno, kostki paliwa turystycznego. Płynna rozpałka może się rozlać, wsiąknąć, odparować i nie jest tak kaloryczna jak stała – polewanie benzyną działa głównie na filmach. Papier niekoniecznie jest dobrą rozpałką, bo spala się dość szybko i nie zostawia żaru.

- flara magnezowa, dla leniwych, daje płomień o temperaturze istotnie wyższej niż temperatury zapłonu drewna, przez kilka-kilkanaście minut. Nie należy jednak na niej bezpośrednio gotować, bo jest ryzyko uszkodzenia naczynia.

UWAGA: bezpieczne zorganizowanie ogniska czy paleniska w terenie też jest konkretną wiedzą, którą trzeba nabyć, utrwalić, przećwiczyć praktycznie i odświeżać. Spalić się w śpiworze od własnego niechlujnie palonego ognia to siara.

Filtrowanie wody:

- butelka z filtrem typu LifeStraw Flex, Sawyer lub podobnym. Filtry kuchenne typu Brita nie dadzą rady, a filtry improwizowane nie mają racji bytu podczas ewakuacji.
- tabletki do uzdatniania wody zazwyczaj są wrzucane na większą ilość wody niż kubek, trzeba do nich mieć jakiś większy pojemnik, lub je dzielić. Można próbować np. z workami foliowymi z grubej folii, i np. wyłożyć nimi plecak.
- zwykłe przegotowanie wody w naszym klimacie zazwyczaj wystarczy na wszystkie drobnoustroje, ale nic nie zrobi z ew. skażeniem chemicznym.
- większy pojemnik na wodę, np. bukłak czy gruby foliowy worek/worki, którym można wyłożyć opróżniony plecak. Tabletki do uzdatniania wody zazwyczaj są przeznaczone do oczyszczania większej ilości naraz.

UWAGA: pozyskanie wody pitnej z przygodnych źródeł podczas ewakuacji nie powinno być podstawowym planem, chyba że nie ma innego wyjścia.

Tricki i sztuczki:

- pakowanie próżniowe ubrań pozwala znacznie zmniejszyć ich objętość. Jeśli nie ma jak zapakować próżniowo, zawsze można zapakować do worka strunowego i wycisnąć przed zamknięciem tyle powietrza, ile się tylko da, np. siadając na pakunku.
- modułowy system pakowania, jak np. plecak obszyty PALS/MOLLE i kieszenie cargo, pozwala na szybkie rozbudowanie czy odchudzenie BOB’a bez przepakowywania wszystkiego.
- wózek bagażowy znacznie ułatwia życie i upraszcza transport większego BOBa, o ile warunki na to pozwalają. Nie noś, jeśli możesz wozić. Byle wózek miał duże koła, żeby radził sobie na schodach.
-
 dzieciaki i reszta rodziny musi być przyzwyczajona do koncepcji, że łapiemy plecaczki i wychodzimy. Może być kino, spacer, restauracja, ale trzeba przećwiczyć i tempo wychodzenia, i nawyk brania plecaczka (docelowo z BOB’em, a w trakcie treningu tylko z EDC). Dodatkowo, będzie wiadomo, kto może ile ponieść i jak długo, bo to nigdy nie wychodzi tak dobrze, jak na papierze.
- rdzeniem BOB’a jest twoje EDC. W miarę pogarszania się sytuacji, w twoim EDC powinny się pojawiać elementy, z których składa się twój BOB. Jak już będzie źle, BOB staje się twoim EDC.
-
 spodnie typu „cargo”, kamizelki „wędkarskie” i generalnie ubiory o sporych kieszeniach pozwalają na lepsze rozlokowanie większej ilości rzeczy na sobie, dzięki czemu nie trzeba bazować na plecaku czy torbie.
-
 dobry termos stalowy jest znacznie odporniejszy na użytkownika, niż inne technologie. Przy odpowiednio szerokiej szyjce można w nim przenosić także ciepłe jedzenie, od zup przez różne gulasze aż do pokarmów stałych (termosy typu „food jug”).
-
 sprawdź w dobrych warunkach, czy założone przez ciebie dystanse i odcinki(zwłaszcza pieszo, rowerem, komunikacją publiczną – ogólnie, nie autem) jesteś w stanie faktycznie przebyć ze swoją grupą. Potem podziel uzyskane wyniki przez dwa. Wielu ludzi znacznie przecenia swoją i cudzą wydolność fizyczną, zwłaszcza w zakresie taszczenia ciężkich plecaków na długie dystanse, z dziećmi i zwierzętami, w deszczu i nocą.
-
 klonowanie BOBa polega na przygotowaniu zapasowych zestawów i rozmieszczeniu ich w zapasowych miejscach, np. w planowanych etapach ewakuacji, w miejscach docelowych ograniczonej ewakuacji, czy w samochodzie i w pracy.

Organizacja grupy:

- musi być uzgodniona osoba, podejmująca ostateczną decyzję o rozpoczęciu ewakuacji, oraz osoba ją zastępująca. Decyzja o rozpoczęciu ewakuacji nie może być negocjowana, ani nie może być tematem sporu. Tu jest bardzo ciężki temat, co z ludźmi, którzy w danej chwili nie mogą lub absolutnie nie chcą się ewakuować, ale osobiście skłaniam się ku temu, że każdy dorosły decyduje za siebie i na własne ryzyko.

- warto, aby każdy zawczasu miał świadomość, gdzie i przy spełnieniu jakich kryteriów trzeba będzie trzymać BOBy czy zacząć ewakuację.

- każde dziecko, zwierzę, osoba o znanych dodatkowych potrzebach medycznych ma swojego wyznaczonego opiekuna/partnera. Nikt nie chodzi samopas.

- sprzęt grupowy noszą sprawni fizycznie dorośli najlepiej umiejący się nim posłużyć.

- dzieci, zwłaszcza nastolatki, noszą swoje pakiety w miarę swoich możliwości fizycznych.

- jeśli okaże się w trakcie ewakuacji, że z jakichś przyczyn BOBy są za duże/za ciężkie i trzeba je odchudzać, żarcie, woda i minimum ubrań powinny być nienaruszalne i redystrybuowane w ramach grupy. Nikt nie wyrzuca nic ze swojego BOBa bez uzgodnienia.

- grupa musi mieć wyznaczoną/wybraną osobę, która będzie podejmowała ostateczne decyzje w sytuacjach patowych lub nieprzewidzianych.

- im większa grupa, tym większe prawdopodobieństwo, że się rozdzieli. Powinno to być uwzględnione w planowaniu, szczególnie rozmieszczenia i zakupów sprzętu grupowego.

- zawsze najpierw zużywaj zasoby zewnętrzne. Jeśli da się kupić kanapki po akceptowalnej, uczciwej cenie, to je kup zamiast otwierać racje z BOBów. Jeśli są punkty pomocowe, to z nich korzystaj.

Planowanie:

- jeśli planujesz ewakuację środkami publicznymi (organizowaną przez służby itp.), dowiedz się zawczasu czy i jakie będą limity na bagaż, gdzie będą punkty zborne, jakie będą kryteria pierwszeństwa.

- ewakuacja pieszo nie powinna być podstawowym planem, jeśli tylko są dostępne jakiekolwiek alternatywy. Tak samo nocleg pod chmurką nie powinien nigdy być pierwszym wyborem, jeśli tylko są jakieś alternatywy.

- BOBy trzeba aktualizować i sprawdzać cyklicznie co jakiś czas, lub przy zmianach poziomu zagrożenia.

- pierwszą rzeczą podczas planowania ewakuacji jest znalezienie punktu docelowego i upewnienie się, że będzie dostępny – zadzwoń do tych znajomych mieszkających na wsi, zanim zwalisz się im z rodziną, psem i rybkami na głowę.

- każdy krytyczny element planu musi być zabezpieczony zapasem, lub przynajmniej planem awaryjnym. Dotyczy to też ludzi – nie może być tak, że bez ciebie i twojego plecaka twoja rodzina/grupa nie da rady.

- w miarę dorastania dzieci, plan będzie trzeba modyfikować. Może się okazać w pewnym momencie, że trzeba będzie rozciągnąć planowanie (lub przynajmniej koordynację) na dodatkowe osoby.

- zacznij planowanie od wariantu HT, wersja MIN. Większość rzeczy przyda się i będzie procentować także w bardziej hardkorowych wariantach, a ty i twoi będziecie mieć coś przygotowane na teraz, zamiast stanów lękowych, długów, kupy talizmanów i niezrealizowanych planów na plany na przyszłość.

- celem przedsięwzięcia jest dotrzeć bez strat, jak najmniejszym kosztem i z jak najmniejszym ryzykiem z punktu A do punktu B. To nie biwak czy wycieczka - wszystkie chwyty są dozwolone, a jeśli dajesz wszechświatowi równe szanse i nie oszukujesz, to znaczy, że się nie starasz.

Dlaczego nie ma w rozpisce:

- łomu, siekierki, saperki, maczety, piły – BOB to nie jest zestaw biwakowy, ani buszkraftowy.

- kosmetyków – bo to sobie każdy ogarnia we własnym zakresie.

- racji MRE i podobnych, w tym z samopodgrzewaczami – bo to jest drogie, o niespecjalnie długim terminie przydatności, niezbyt dobre i trudno utrzymać tego większy zapas bez ryzyka, że coś trzeba będzie wyrzucić. Nikt normalny i mający wybór nie je tego na co dzień.

- krzesiw, soczewek, świdrów ogniowych – bo rozpalenie nimi ognia wymaga konkretnego treningu, odpowiedniej pogody i pory dnia (soczewka), i dodatkowych materiałów eksploatacyjnych.

- kuchenek na paliwo ciekłe, np. spirytusowych czy naftowych – bo takie paliwo lubi się rozlać.

- osłon balistycznych, broni palnej i amunicji – bo to cywilny BOB, nie zestaw szturmowo-partyzancki.

- paralizatorów – bo w naszym klimacie i przy naszej ilości ubrań bywa różnie z ich skutecznością.

- wiatrówek, hukowców, petard, replik ASG czy markerów paintballowych do „samoobrony” – no bo, k#rwa, bądźmy poważni. Są granice żartów i dobrego smaku.

- rurki nosowo-gardłowej – bo do jej zamontowania poszkodowanemu wymagane są nie dość, że konkretne umiejętności, to jeszcze uprawnienia. Jeśli nie wiesz, o jakie uprawnienia chodzi, to i tak najprawdopodobniej nie będziesz umieć przeprowadzić takiej procedury inwazyjnej.

- alkoholu i innych podobnych używek – bo podczas ewakuacji trzeba pozostać trzeźwym, zwartym i gotowym, a nie wozić się jak ruskie mobiki. W perspektywie 3dniowej ewakuacji alkohol będzie też miał niespecjalnie dużą wartość barterową.

- drona – bo to nie zestaw patrolowy. W kontekście BOB’a dron liczy się wyłącznie jako drobna elektronika i przedmiot wartościowy.

Systemy przenoszenia i poziomy gotowości:

Plecaki na pełnowymiarowe BOBy raczej nie będą mniejsze niż 30-40litrów. W przypadku mocno rozwiniętych BOBów, w szczególności przy pakowaniu na jeden grzbiet pakietu własnego i dla dzieci ze szpejem grupowym, należy liczyć się z potrzebą ogarnięcia dużego plecaka, istotnie większego niż 50 litrów, z masą doczepionych sakw.
Nie rozkminiam tu pakowania elementów BOBa do sakw rowerowych, doczepionych wózków itp. - za mało o tym wiem, poza tym, że rowery generalnie są w stanie udźwignąć w/g normy około 120kg, z wózkiem trzeba raczej cisnąć przygotowanymi drogami, i że pedałowanie pod górę obciążonym rowerem prawdopodobnie skończy się jego pchaniem. Ewakuacja rowerami jest tylko trochę lepsza od ewakuacji pieszo. 
Nie rozkminiam tu kolorów pakunków z BOB'em, bo to w znacznym stopniu zależy od indywidualnego poziomu nieufności do świata. Jedni wolą być widoczni z daleka, jako cywile do uratowania, inni wolą najpierw wiedzieć, kto się za to ratowanie zabiera i czy nie chodzi mu przypadkiem tylko o BOBy bez właścicieli, a jeszcze inni się tym nie przejmują i wybierają takie kolorki lub kamuflaże, jakie im się podoba.


HT

LT

NT

MIN

Zebrać w reklamówki tak, żeby wrzucić do bagażnika samochodu w czasie poniżej 2h.

Pakować w torby i sakwy, które da się ubrać na plecy. Jeśli jest wózek, powinien być na dużych kołach, żeby nie miał problemu na schodach czy w terenie.

BOBy są pakowane w plecaki turystyczne sprawdzonego w terenie typu. Ew. wózki bagażowe, sakwy rowerowe itp. także są sprawdzone w terenie.

MED

Spakować w walizki tak, żeby wrzucić do bagażnika w czasie poniżej 2h.

Pakować BOBy do dedykowanych plecaków w miarę wzrostu ryzyka.

BOBy są spakowane w plecaki sprawdzonego typu, jeżdżą z właścicielami. Krytyczne elementy są sklonowane w miarę możliwości i rozlokowane w różnych miejscówkach.

MAX

Spakować w walizki i torby, które da się w razie potrzeby ubrać jak plecak, lub pakować BOBy w osobne plecaki, z osobną dedykowaną zawartością, nie używaną na co dzień.

Sklonować BOBy do każdej głównej miejscówki w życiu – dom, auto, praca.

Przynajmniej tematy podstawowe są cały czas spakowane w plecakach, a tematy dodatkowe są w znanym miejscu tak, że da się wszystko złapać i wyjść w 15 minut. Jeśli się da i jeśli ma to sens, BOBy są klonowane

BOB jest noszony/wożony jako EDC. Pełne klony BOB’ów są rozmieszczone w lokacjach zapasowych na trasie, jeśli to możliwe.

UWAGA: NT;MAX jest w tej tabelce stanem najwyższego ryzyka, a HT;MIN jest stanem najmniejszego ryzyka.

Źródła do dalszej rozkminki:

- Google, „bug out bag checklist” - tylko ostrożnie, bo to królicza nora jak z Alicji.

- Domowy Survival – strona, książka, kanał YT, sklep karaluch.com.pl . Sam konkret. Na grupie FB jest trochę dziwniej, czasami różni ludzie piszą, zanim trafi ich moderator.

- pogadaj z rodziną i znajomymi o planach awaryjnych i zagrożeniach.

- popatrz, co publikuje RCB lub jego spadkobierca organizacyjny.

- materiały zagraniczne w tematach przygotowań awaryjnych i gotowości – niemieckie, fińskie, szwedzkie, norweskie. Ze względu na radykalnie inne środowisko, materiały amerykańskie należy traktować bardzo ostrożnie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"W lekkiej piechocie nic nie jest lekkie", czyli po zawodach Lekka Piechota (kat. "Lżejsza", średnio szalona)

Z łopatą, gumiakiem i MON'em po Śląsku, czyli wnioski i obserwacje z działań przeciw- i popowodziowych 2024

Primer - jak sobie łatwo ogarnąć nieuczciwą przewagę na ew. szkolenia wojskowe