Klasyfikacja prepersów, czyli sami z siebie się śmiejecie ;-)
Dziś naprawimy podstawowy i prawie niewybaczalny błąd czający się u samej podstawy misternej konstrukcji logicznej tego bloga. Błąd tak podstępny, że przez całe lata umykał jastrzębim oczom wszystkich szanownych Czytelników. Tak niewybaczalny, że w pierwszej chwili prawie rozważałem skasowanie tego wszystkiego w cholerę. Tak wielki, że niczym las ukrył się całkowicie w cieniu gałęzi poszczególnych tekstów.
Otóż, jeszcze nigdy nie przeprowadzono tu formalnej klasyfikacji PREPERSÓW, a wbrew milczącemu założeniu i naiwnemu, a powszechnemu poglądowi iż „prepers, jaki jest, każdy widzi”, poszczególne typy prepersa różnią się fundamentalnie i absolutnie nie mogą być uznane za byty pierwotne i aksjomaty ogólnej teorii przetrwania aż do napisów końcowych.
Niniejszym tekstem naprawiamy to niewybaczalne zaniedbanie. Klasyfikacja oparta jest o obserwowane w naturalnych warunkach kluczowe strategie planowania na JakbyCo™, charakterystyczne ich objawy, oraz na zakres potencjalnych scenariuszy których to planowanie dotyczy. Siłą rzeczy jest to zaledwie przyczynek do zarysu problemu szczegółowej klasyfikacji i typologii niezwykle złożonego zjawiska, i absolutnie nie pretenduje do miana jedynej, ostatecznej i pełnej klasyfikacji
No to heja, dziś bez gwiazdek.
Prepers militarny – planowanie opiera na podręcznikach przetrwania armii zachodnich dostępnych na necie, a przeznaczonych dla uczestników czynnych działań bojowych w egzotycznych rejonach świata. Uzupełnia je wiedzą z kursów surwiwalu, kursów SERE i filmikami instruktażowymi z jutuba.
Charakterystyczne koncepcje: „amerykańskie, wojskowe, z Wietnamu – porządne, nie to co dzisiejszy badziew”, „w demobilu jest wszystko, co może być potrzebne”, „jakby co – idę w dżunglę tak jak stoję i przeczekam nawet parę lat”, „zdobędę na wrogu”, „jak to, astma i borelioza?!”, kolekcja krzesiw, sortów mundurowych i noży dużych rozmiarów a wątpliwej wytrzymałości. Fetyszyzowanie konstrukcji strzeleckich bloku wschodniego.
Skala planowania: pełnoskalowy konflikt militarny gdzieś w tropikach, w latach 1990tych, w warunkach całkowitej izolacji od wszystkiego i wszystkich, ale jednocześnie z licznie obecną populacją wrogich, acz dobrze wyskalowanych NPC o pokaźnej i hojnej tabeli łupów.
Raubprepers – strukturę swoich przygotowań na trudne czasy opiera przede wszystkim na własnej sprawności fizycznej, zdolności osiągnięcia niekwestionowanej dominacji nad lokalnym elementem, bezwzględnej skuteczności w osiąganiu wyznaczonych celów i zasobach zgromadzonych przez sąsiadów.
Charakterystyczne koncepcje i zawołania: „jakby co, ukradnę sąsiadom”, „po broń pójdę na komisariat”, „wyciskam 250 <bez podania jednostki!>”, „… ok, teraz odklepuję, ale w realnej walce to bym cię położył jedną ręką”, „jeszcze raz! Nie byłem gotowy”, „nie muszę kupować, wiem gdzie mieszkasz”. Kolekcja drogich koszulek z groźnymi napisami.
Skala planowania: całkowite załamanie cywilizacji, ale takie, w którym w okolicy pozostaje wyraźnie obecna i łatwo dostępna populacja bezbronnych i niegroźnych ludzi dysponujących pokaźnymi zasobami do złupienia. Raubprepers jest całkowicie nieprzygotowany na zakłócenia mniejszej skali, w szczególności tzw. „zwykłe” oraz takie, w których dotarcie odpowiednich instytucji jest jedynie opóźnione. Należy zauważyć, że definicja robocza tych instytucji z natury rzeczy musi być bardzo szeroka - od policji, przez wojsko, grupę sąsiedzką i grupę rodziną, do lokalnego gangu mutantów, lokalnego Złego Watażki i delegatury Marsjańskich Panów. Żadna populacja dysponująca zasobami nigdy nie jest bezpańska, a każdy raubpreppers kiedyś musi spać.
Prepers miejski – planowanie głównie opiera o procedury awaryjne, nieodmiennie eskalujące w stronę ewakuacji grupowej poza miasto. Shelter-in-place to dla takiego prepersa dodatkowy czas na przesortowaniu procedur pod kątem najefektywniejszej w danej sytuacji metody i trasy ewakuacji z miasta. Prepersi miejscy ustalają wewnętrzną hierarchię w grupie porównując środki i planowany dystans ewakuacji – im dalej i wygodniej, tym wyższa pozycja w grupie. Na samym dole hierarchii są planujący porzucenie krewnych i znajomych, i ewakuację solo, piechotą, tylko z BoB’em. (BoB - zestaw ucieczkowy, Bug-out-Bag)
Charakterystyczne koncepcje: „stąd do granicy miasta mam tylko <x czasu> <środkiem transportu>”, „po drodze zatrzymamy się u <X>, zgodzili się trzymać dla nas zapas <Y>”, „auto zawsze zatankowane przynajmniej w połowie”.
Skala planowania: głównie optymalne trasy ucieczki przed wszelkimi problemami oraz strategie unikowe wobec problemów, od których nie da się geograficznie uciec.
Prepers wiejski – planowanie głównie oparte o shelter-in-place poza dużymi ośrodkami miejskimi, przy czym najczęściej chodzi o "shelter" w tym konkretnym "place", gdzie akurat taki prepers żyje lub bazuje. Plany szeroko oparte o samodzielność lokalną, z mniejszym lub większym udziałem społeczności lokalnej.
Charakterystyczne koncepcje: „przyjedź do mnie na wieś, to się nauczysz”, „trzeba zebrać, bo się zmarnuje” wraz z pochodnym „masz, weź jeszcze słoik, sami tego nie zjemy”, „mamy takie od dwu lat, zrzuciliśmy się z sąsiadami”, oraz najbardziej charakterystyczne: jeśli przypadkiem konwersacja ujawni, że jesteś w posiadaniu rzadkich umiejętności lub sprzętu, „wiesz co? Przyjedź kiedyś do mnie, musimy pogadać – to bardzo ciekawe, co mówisz. Przydałbyś się nam na wsi.” połączone z przeciągłym, taksującym spojrzeniem.
Skala planowania: od zupełnie zwykłych zdarzeń, przez fakapy średniej skali aż do pełnych apokalips wszelakiego typu. Ale tego się dowiesz stopniowo wrastając w grupę aż do poziomu „właściwie to krewny, można mu już powiedzieć”.
Prepers tradycyjny – wierzy tylko w to, co samodzielnie przygotuje. Jest przekonany, że Upadek™ będzie błyskawiczny i powszechny, a utrata technologicznych protez – nieodwracalna w perspektywie wielu pokoleń. W związku z tym skupia się na ziemi, ziarnie, i może hodowli zwierząt, ale na poziomie technologicznym najwyżej średniowiecza. No dobra, renesansu, jeśli radzi sobie z piecem, młotkiem i kowadłem, co wcale nie jest wykluczone.
Charakterystyczne koncepcje:” TEOTWAWKI”, ale z odpowiednim rozmachem, „a jak wszystko j#bnie, to gdzie wtedy znajdziesz <przedmiot wytworzony technologią nowszą niż X wiek>”, „ziołolecznictwo nas uratuje”
Skala planowania: całkowite, powszechne i nagłe załamanie cywilizacji i całego łańcucha technologicznego bez okresu przejściowego. Mniejsze zdarzenia nie są warte uwagi, bo jakby co, obsłuży się je własnoręcznie wykonaną krzemienną siekierą przywiązaną włosami z pleców do drzewca wygryzionego w pobliskim parku.
Prepers cyfrowy – cyber-dziecko XXI wieku, wszystko ma e- , inter-, cyber- i zdalne w chmurze. Sterty urządzeń elektronicznych – wszystkie na chodzie, ale niekoniecznie wiadomo, co każde robi, ani po co jest. Sprawniej nawiguje w sieci, niż w parku. Idealna osoba, jeśli chodzi o cokolwiek cyfrowego, z naciskiem na prywatność w sieci, cyberbezpieczeństwo i tricki. W niemowlęctwie jako jedyna osoba w rodzinie zajmował się obsługą odtwarzacza wideo.
Charakterystyczne koncepcje: „jest na to apka”, „na jutubie był o tym filmik”, „muszę kończyć, wracajmy, bateria mi siada”, „zapytam ich na insta”, „na pewno nie będzie flary słonecznej, a jakby była, wszystko mam w klatkach Faraday’a”
Skala planowania: przede wszystkim cyberzagrożenia, z pewnymi dodatkami w realu, o ile pozwala to obejść jakiś cyberproblem bez nadmiernego ryzyka ekspozycji na światło słoneczne. Radośnie ignorujący tematy nie zawierające prądu i internetu.
Prepers fabularny – wiedzę i strategie przetrwania czerpie z materiałów rozrywkowych kultury masowej. Pierwsza pomoc – z filmów, czyli nakleić plasterki i będzie git. Zapasy – w filmach i grach albo są w sklepach, albo wypadają jako łup ze złoli. Zdrowie – to taki czerwony zazwyczaj pasek w którymś rogu, uzupełnia się apteczkami. Woda, żarcie, plany, wsparcie – hm…
Charakterystyczne koncepcje: „bo <ulubiony bohater filmowy> to wtedy zrobił <karkołomny wyczyn łamiący wiele przeróżnych praw, w tym parę praw fizyki>”, „ w <ulubiona gra> to tak działało”
Skala planowania: doskonale sobie poradzi, o ile zaliczy isekai i wpadnie w kłopoty po przeniesieniu do odpowiedniego uniwersum. W realu – hm...
Prepers konfabularny – wszystko ma, wszędzie był, wszystkich zna, ze wszystkim sobie własnoręcznie poradzi, przynajmniej tak długo, dopóki wystarczą ustne deklaracje.
Charakterystyczne koncepcje: nikt nigdy nie widział takiego prepersa praktykującego którąkolwiek z głośno deklarowanych czynności, umiejętności, czy strategii. Ewentualne rozmowy cechuje wyraźny brak konkretów i trywialnych szczegółów implementacyjnych, typu skąd w środku miasta w Europie wziąć wystarczającą ilość lian lub kaktusa, z którego da się pozyskać wodę – o tym, jak rozpoznać te liany czy kaktusa nie wspominając.
Skala planowania: wszystko, tylko nie normalne ryzyka. Im gorzej, tym lepiej, bo mniejsza szansa że trzeba będzie kiedykolwiek wyjść poza deklaracje słowne.
Prepers utajony – planowanie rozwija się w długiej perspektywie czasowej, bez radykalnych przeskoków jakościowych, w oparciu o kolejne typowe, normalne racjonalne ryzyka dnia codziennego. W sposób płynny i naturalny budują się stopniowo kolejne warstwy zabezpieczeń, aż pewnego dnia taki prepers budzi się z aktem własności w pełni wyposażonego schronu przeciwatomowego, nadal święcie przekonany, że nie ma to nic wspólnego z „tymi świrami od prepingu”
Charakterystyczne koncepcje: „trzeba mieć nie po kolei, żeby wierzyć w ten cały preping”, ale jednocześnie „bezpieczeństwo to bycie przygotowanym”, i „w sumie, na wszelki wypadek, bo czasy takie dziwne”
Skala planowania: jak zapytasz o plany awaryjne i przygotowania na trudne sprawy, to cię wyśmieje. Jak zarzucisz anegdotką o jakimś zdarzeniu, to odpowiednio kierując dalszą rozmową, wzmiankując swje przygotowania, uzyskasz albo ich rzeczową i obiektywną analizę porównawczą, jeśli dany utajony już dojrzał do tego poziomu, albo nadal zostaniesz wyśmiany. Najlepiej zacząć niezobowiązująco od zepsutego auta czy niespecjalnie paskudnej choroby, i zmienić temat przy pierwszych komentarzach w stylu „nie znam nikogo, komu by to było potrzebne”. Takie komentarze bardzo dokładnie wskazują, jak daleko w króliczej norze dany prepers właśnie przebywa.
Prepers nienachalny – wyznaje zasadę, że cicho jadąc dalej się zajedzie. Jak coś przygotowuje, to dla siebie i ze swoimi, bez chwalenia się i bez dyskutowania z otoczeniem.
Charakterystyczne koncepcje:<grzebiąc w plecaczku, po kieszeniach lub w szafkach w obliczu zdarzenia>”całkiem przypadkiem mam tu właśnie coś na dokładnie takie okoliczności, i wiem co trzeba zrobić”
Skala planowania: poznasz ją dopiero wtedy, kiedy coś j#bnie i trzeba będzie zbierać kawałki szufelką. Którą ten typ prepersa „zupełnym przypadkiem” od paru lat ukradkiem nosi ze sobą.
Prepers matematyczny – w oparciu o nieweryfikowalne, a jednocześnie zadziwiająco ściśle określone założenia, na podstawie wątpliwych wzorów z arbitralnie przyjętymi parametrami, dokonuje precyzyjnych wyliczeń o które opiera swoje plany i dalsze wyliczenia.
Charakterystyczne koncepcje: „mam to tutaj wyliczone”, „statystycznie rzecz biorąc, <wykład>”, „Naismith-Aitken-Langmuir podają, że zajmie nam to jakieś 237 minut, 18 sekund i 93 setne”
Skala planowania: wszystko jest dokładnie policzone, zostały trywialne detale implementacyjne które ogarnie średnio inteligentny przedszkolak. Przecież nie będziemy się pocić i brudzić, jak jacyś nie przymierzając fizycy eksperymentalni czy nawet inżynierowie.
Prepers dwuminutowy – czyta sobie to wszystko i chichocze, mniej lub bardziej, ze wszystkich powyższych typów. Nie czuje silnego pokrewieństwa z żadnym z nich, bo najtrudniej jest zdiagnozować samego siebie ;-)
A tak w ogóle, najlepszy dzień żeby coś zacząć robić był wczoraj. Drugi najlepszy na to dzień jest dziś, a trzeci, jak prosto określić metodą indukcji enumeracyjnej niezupełnej, będzie jutro.
Jeszcze tylko na marginesie wspomnę, że słówka zapisane italikami można sobie przepuścić przez wyszukiwarkę w ramach ciekawostki i codziennej dawki wiedzy dziwnej a niepotrzebnej. Pierwsze wyniki wyszukiwań powinny być nawet bezpieczne w pracy ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz